Top 5 artykułów

• 1. TEST: Rover 214 ... „Rover is over”. Od tych, ...
• 2. 10 ... Polskie drogi nie należą do ...
• 3. 10 ... Kontynuujemy nasz cykl poświęcony ...
• 4. Samochody Agenta ... Chyba żaden z bohaterów kina ...
• 5. TEST XXL: Dacia ... Od wprowadzenia pierwszego nowego ...

Rok 2021 przyniósł nam trzecią generację Dacii Sandero, również w odmianie Stepway. Rumuńskie auto nieco urosło i zdecydowanie wyładniało.

Już pierwszy rzut oka na nowe Sandero Stepway pozwala stwierdzić, że auto stało się bardziej eleganckie i po prostu ładniejsze. Z przodu znalazły się ładne, po części LED-owe reflektory i nowa, atrakcyjna atrapa chłodnicy. LED-owe światła mijania i światła do jazdy dziennej są standardem dla każdej wersji wyposażenia. Z tyłu Dacii Sandero Stepway reflektory zyskały nowy kształt, a z klapy bagażnika zniknął archaiczny, szpecący ją przycisk do otwierania. Sandero Stepway ma o 4 centymetry większy prześwit od zwykłego Sandero, a także wyróżnia się obudowanymi nadkolami i relingami dachowymi.

Relingi dachowe zostały bardzo pomysłowo i praktycznie zaprojektowane. Otóż można je bardzo łatwo zamienić na belki poprzeczne, do których bez problemu zamontujemy boks dachowy, czy bagażnik na rowery. Wystarczy odkręcić 4 śruby dedykowanym kluczem i w ciągu kilku chwil relingi zmienią się w bagażnik dachowy. Świetne rozwiązanie!

Wnętrze również przeszło metamorfozę i trzeba przyznać, że jest naprawdę nieźle. Deska rozdzielcza zyskała nowy kształt, dodano też sporo wyposażenia. Auto otrzymało nowy system multimedialny wyposażony w nawigację, bluetooth, radio i możliwość połączenia ze smartfonem. Bez problemu działa zarówno Android Auto, jak i Apple Car Play. Zestaw zegarów oraz panel automatycznej klimatyzacji przeniesiono wprost z większego Dustera, ale nie jest to żadna wada. Oba te elementy są ładne, czytelne i łatwe w obsłudze. Na uwagę zasługuje też uchwyt na smartfon zamontowany przy ekranie dotykowym. Łatwo umieścić w nim telefon, ma on możliwość obrotu z pozycji pionowej do poziomej, a za nim znalazło się złącze USB do ładowania telefonu i podłączenia Android Auto / Apple Car Play.

Owszem plastiki na desce rozdzielczej i boczkach drzwi pozostały twarde, ale urozmaicono je dodając wstawki z tkaniny o ładnym wygładzie i ciekawej fakturze. Na pochwałę zasługuje spasowanie elementów. Mimo twardych plastików, podczas jazdy we wnętrzu nic nie trzeszczy i nie skrzypi.

Za kierownicą Dacii Sandero Stepway siedzi się dość wysoko. Fotel kierowcy posiadający ręczną regulację wysokości i kąta pochylenia oparcia zapewnia wystarczający komfort. Tylna kanapa bez problemu pomieści dwie dorosłe osoby. Bagażnik Sandero Stepway ma pojemność 328 litrów, jest głęboki i znalazły się w nim aż 4 haczyki na torby z zakupami. Niestety próg bagażnika jest dość wysoki i niczym nie osłonięty – łatwo będzie się brudził i rysował. Wewnętrzna część klapy bagażnika została bardzo skąpo wykończona – plastikowe obicie jest tylko w jej centralnej części, reszta klapy jest nie osłonięta, co skutkuje zwiększonym hałasem odczuwalnym podczas jazdy szczególnie na tylnej kanapie.

Gama silników w Dacii Sandero obejmuje tylko trzycylindrowe jednostki benzynowe, niestety z oferty wypadł diesel 1.5 dCi. Podstawowy silnik to jednostka 1.0 SCe o mocy 65 KM, kolejnym silnikiem jest 1.0 TCe 90 KM – taki jak w testowanym modelu, silnik ten może współpracować ze skrzynią manualna, lub bezstopniową CVT. Ostatnią jednostką napędową jest silnik 1.0 TCe 100 KM z fabryczną instalacja gazową LPG.

Pod maską testowanego Sandero Stepway znalazł się silnik 1.0 TCe generujący 90 KM i 160 Nm, połączony z manualną, sześciostopniową skrzynią biegów. Dacia z tym silnikiem jeździ żwawo i przyjemnie. Auto rozpędza się do 100 km/h w 12 sekund. Trzycylindrowiec nieco hałasuje i jego dźwięk wyraźnie słychać w kabinie. Praca skrzyni biegów jest niezła. Co prawda drogi prowadzenia lewarka są dość długie, ale skrzynia pracuje lekko i nie haczy. Zużycie paliwa utrzymuje się na akceptowalnym poziomie. Producent deklaruje średnie zużycie na poziomie 5,6 litra na 100 kilometrów, nasz wynik po pokonaniu ponad 1100 kilometrów zarówno na drogach szybkiego ruchu, jak i w miastach wyniósł 6,7 l/100 km. Jest to co prawda wynik o ponad 1 litr większy niż deklarowany, ale uważamy go za niezły, gdyż staraliśmy się jeździć normalnie, płynnie, dynamicznie – tak jak na co dzień – bez żadnego ecodrivingu.

Dużą zaletą Dacii Sandero Stepway jest jej zawieszenie. Jak wspomniałem na początku, Stepway ma o 4 centymetry większy prześwit od zwykłego Sandero, dzięki czemu jazda po bocznych, nieutwardzonych drogach, a także wspinaczka na miejskie krawężniki nie stanowi dla niego problemu. Zawieszenie jest dobrze zestrojone, zapewnia wystarczający komfort i dobrze radzi sobie z wybieraniem nierówności. Jedynie przy przejeżdżaniu przez progi zwalniające tył ma tendencje do podskakiwania – zwłaszcza gdy jedziemy sami, z kompletem pasażerów to zjawisko nie występuje.

Ceny nowej Dacii Sandero poszły w górę względem poprzednika, ale i tak można je uznać za atrakcyjne. Cennik otwiera kwota 41 900 zł. Jest to cena z wersję Access z silnikiem o mocy 65 KM. Za wersję Stepway zapłacić musimy przynajmniej 55 400 zł – Stepway Essential 1.0 TCe 90 KM. Nasz testowy model w wersji Stepway Comfort, doposażony niemal we wszystkie opcje dodatkowe, został wyceniony na 66 850 zł. Dopłata do silnika 1.0 TCe 100 KM z LPG wynosi zaledwie 1000 zł!

Nowa Dacia Sandero zrobiła na nas bardzo dobre wrażenie. Auto wydoroślało, stało się lepiej wyposażone i bardziej atrakcyjne wizualnie. Ceny poszły nieco w górę, ale i tak wróżymy jej sukces rynkowy.

Plusy:

• Ładna stylistyka
• Dobre wyposażenie
• Dynamiczny silnik
• Akceptowalne spalanie
• Komfortowe zawieszenie
• Atrakcyjna cena

Minusy:

• Słabe wyciszenie wnętrza
• Wyraźnie słyszalna praca silnika
• Hałas dobiegający z klapy bagażnika

* Test przeprowadzony w dniach 10-17.05.2021 r. na dystansie 1147 km.

Tekst: Piotr Zaleski / SA          zdjęcia: Agencja10,5