facebook

Przeczytaj artykuły o wybranej marce

testy aut nowych
testy aut używanych
Artykuły » Najdroższe klasyki świata

Najdroższe klasyki świata

Kategoria: Artykuły|Komentarze: 0|Data: 2015-03-13 10:02:51

Są samochody, które na pierwszy rzut oka zapierają dech w piersiach nawet laikom. Należą do nich wszystkie pojazdy o ogromnej mocy, które kuszą opływowymi kształtami, agresywnym spojrzeniem i groźnym pomrukiem. Jednak w poniższym zestawieniu znajdziemy samochody budzące szacunek rolą, jaką odegrały w historii. Oto najdroższe oldtimery.

Shelby Daytona Cobra Coupé jest przykładem prawdziwego białego kruka dla kolekcjonerów – w 1965 roku wyprodukowano jedynie 6 egzemplarzy. Pierwotnie auto powstało, by wprowadzić amerykański akcent do zdominowanych przez wozy europejskie wyścigów GT. Ponadto był to as w zaciętej walce z Ferrari, która trwała w latach ’60. Carroll Shelby postawił sobie na celu zrzucenie z podium dumnego włoskiego rumaka. Plan się powiódł – model stał się jedynym, który mógł mierzyć się z pojazdami stajni Ferrari.

Zdjęcie: Wikipedia

Czwarty z sześciu wyprodukowanych egzemplarzy został wylicytowany na aukcji w 2009 roku za 7 250 000 dolarów, czyli równowartość około 28 275 000 złotych.

 

Rolls-Royce jest marką o renomie, która budzi dziś respekt i każe się spodziewać wysokiej klasy maszyny i adekwatnie wysokiej ceny. Potwierdzeniem tej tezy jest z pewnością model z 1904 roku, który wyposażony w dwucylindrowy silnik o pojemności 1,8 l generujący moc 10 KM wyglądał jak powóz konny. Bez miejsca na konia… Z dużymi lampami, drewnianymi kołami i klaksonem bardziej przypominającym trąbkę.

Zdjęcie: Wikipedia

Egzemplarz sprzedany w 2004 roku za 7 300 000 dolarów (28 470 000 złotych) jest najstarszym zachowanym Rolls-Royce’em. Jego podwozie zostało wymienione na nowszy model w latach ’30, jednak 20 lat później wrócono do oryginalnej wersji. Wojnę przetrwał dzięki (podobnie jak wiele innych samochodów z tamtych czasów) ukryciu w szopie na farmie.

 

Mercedes-Benz 38/250 SSK był swego rodzaju rarytasem w czasach produkcji w 1929 roku. W odróżnieniu od ówczesnych modeli, jego sylwetka nie była monumentalna, a sama nazwa jeszcze to podkreślała – rozwinięcie skrótu SSK to Super Sport Kurz. Był to ostatni samochód zaprojektowany przez Ferdinanda Porsche, nim ten odszedł, by zacząć tworzyć własne konstrukcje. 38/250 SSK w ’29 roku objawił się w liczbie sztuk między 30, a 35. Pod swoimi małymi gabarytami ukrywał  doładowany kompresorem silnik o pojemności 7.1 litra. W 1941 roku kolekcjoner George Milligen nabył jeden z modeli, stając się jednocześnie 11 jego właścicielem i był w jego posiadaniu aż do chwili śmierci w wieku 94 lat. Niesamowite, że samochód przez cały ten czas funkcjonował dzięki częściom fabrycznym – jedyną częścią wymienioną w ciągu 75 lat była miska olejowa. Mercedes został sprzedany w 2004 roku za 7 400 000 dolarów.

Zdjęcie: pinterest.com


Bugatti jest kolejną marką, której nie trzeba przedstawiać. W roku 1937 roku wypuściło 11 egzemplarzy modelu 57SC Atalante o obłym dachu i błotnikach oraz nitowanych panelach podwozia. Wśród tych 11 aut nie ma dwóch wyglądających tak samo. Pod maską ukrywał się doładowany kompresorowo, rzędowy, ośmiocylindrowy silnik o pojemności 3,3 l i generujący moc 170 KM. W 2008 roku jeden z egzemplarzy osiągnął cenę 7 900 000 dolarów.

Zdjęcie: wallpapers.mi9.com

 

Kolejny Mercedes w zestawieniu to model 540K Special Roadster. W 1937 roku pojawiło się 26 sztuk. Każda z nich o długości 5,2 m, typie nadwozia kabriolet, z dwoma siedzeniami i zaoblonymi, opadającymi kształtami, przeznaczona przede wszystkim dla polityków i elit. Napędzana przez stuosiemdziesięciokonny, rzędowy, ośmiocylindrowy silnik o pojemności 5,4 l doładowany kompresorem, do którego nawiązuje litera „K” w nazwie modelu. Na aukcji został kupiony za 8 200 000 dolarów.

Zdjęcie: extravaganzi.com

 

Ferrari 330 TRI/LM z 1962 roku nie mogło zabraknąć w tym towarzystwie. LM oznacza Le Mans, w którym odbywa się dwudziestoczterogodzinny wyścig. Jest to jednocześnie wyścig, w którym mało kto mógł mierzyć się z włoską marką. Wytwór z serii Testa Rossa posłużył Philowi Hill i Olivierowi Gendeben do zwyciężenia. Czterolitrowy silnik V12 uwalniał moc 400 KM. Na aukcji w Sotheby dobił do ceny 9 300 000 dolarów.

Zdjęcie: lotustalk.com

 

Kolejne Bugatti, tym razem Type 41 Royale Kellner, wyprodukowano w 6 egzemplarzach w 1931 roku. Ogromny silnik rzędowy, ośmiocylindrowy, o pojemności 12.7 był i nadal jest rzadko spotykanym napędem dla samochodu tworzonego do użytku prywatnego. W 1987 roku jeden z sześciu modeli został kupiony za 9 800 000 dolarów.

Zdjęcie: good-wallpapers.com

 

Ferrari 250 GT SWB California Spyder w 1961 roku zeszło z taśmy produkcyjnej w liczbie około 50 sztuk, oszałamiając pięknem. Wypuszczone z myślą o rynku amerykańskim, napędzane trzylitrowym silnikiem SOHC (pojedynczy wałek rozrządu w głowicy cylindra) i o mocy 280 KM w połączeniu z czterobiegową skrzynią przełożeń. W 2008 roku został sprzedany za 10 900 000 dolarów.

Zdjęcie: supercars.net

 

Ferrari 250 Testa Rossa z 1957 roku stoi na czele tego zestawienia osiągnąwszy cenę 12 100 000 dolarów. W tamtym roku pojawiły się jedynie 22 egzemplarze, które można było podziwiać w GT i wyścigu Le Mans. Piękne auto napędzane trzylitrowym, trzystukonnym silnikiem V12, mogącym rozwijać do 8000 obr./min, zasiało sporo spustoszenia wygrywając cztery z sześciu wyścigów w 1958 r.


Zdjęcie: motorauthority.com


www.swiataut.net/mototarget.pl

Komentarze:

Brak komentarzy
Zaloguj się aby dodawać komentarze