facebook

Przeczytaj artykuły o wybranej marce

testy aut nowych
testy aut używanych
Opel » RECENZJA: Opel Zafira Tourer 2.0 Cosmo

RECENZJA: Opel Zafira Tourer 2.0 Cosmo

Kategoria: Opel|Komentarze: 0|Data: 2013-04-14 18:05:51

Stworzenie koncepcji minivana przypisuje się Amerykanom, ale pełnej popularyzacji w europejskim wydaniu dokonali na naszym kontynencie Francuzi. Amerykanie zaproponowali duże auta, będące w zasadzie osobowymi furgonektami, i tak na naszych drogach pojawił się Chrysler Voyager. Francuzi przystosowali amerykańską propozycje do europejskich realiów -jakże by inaczej, poprzez odchudzanie- i w roku 1996 rynek szturmem zdobył Renault Scenic. A Niemcy? Nasi sąsiedzi zza Odry zareagowali na bieg wydarzeń ze spokojem: na rynku pojawiły się ich propozycje na większego vana, przede wszystkim bliźniacze modele VW Sharan i Ford Galaxy. Ale największym wyzwaniem pozostał Scenic, którego sukces w drugiej połowie lat dziewiećdziesiątych był oszałamiający. Trzy lata zajęło Niemcom zaprezentowanie czegoś, co ten sukces nieco przyćmiło. Osiągnięcie te przypadło Oplowi, który zaprezentował samochód z rewolucyjną koncepcją trzeciego rzędu siedzeń, które można było sobie „wyczarować” z podłogi bagażnika. To było novum, a dziś prezentujemy Państwu jego trzecią generację –Opla Zafirę Tourer.

 

Opel Zafira Tourer 2.0 Cosmo    fot. Agencja 10,5 

Pierwsza generacja Zafiry była produkowana w latach 1999-2005, drugą można kupić w salonach od 2005 roku do teraz, gdyż Opel nie wycofał jej z ofertywciąż sprzedaje ten model pod nazwą Zafira Family. W 2011 na Salonie we Frankfurcie zaprezentowano Zafirę C, a od 2012 roku pojawiła się ona w sieci sprzedaży jako Zafira Tourer. Jest to więc nowy model o raptem rocznym stażu na rynku, warto było zatem przyjrzeć się mu bliżej.

 

Zafira B i C, czyli odpowiednio Family i Tourer

Pierwsze wrażenie bardzo dobre. Poprzednie Zafiry w momencie wejścia na rynek uchodziły za auta o nowoczesnym wyglądzie, ta również budzi takie odczucie. Ciekawie zaprojektowany przód zwraca uwagę reflektorami przechodzącymi płynnie w czarne osłony świateł przeciwmgielnych.  Maska ma wyraźne, ale nie przasadne przetłoczenia. Zafira jest generalnie smukle narysowanym samochodem, kąty ostre nie kaleczą przy samym spojrzeniu na auto, jest osiągnięty pewien kompromis między krągłościami a zdecydowanymi liniami. Wrażenie robi stosunek powierzchni przeszklonych do całości, oraz ogólna wielkość tego niemal jednobryłowego auta.

 

Rozsądnie, czyli co za ile?

Zaczniemy nietypowo, ale za to prorodzinnie (mamy jednak do czynienia z vanem) od kosztów i specyfikacji. Cennik Zafiry Tourer jest jednym z najbardziej klarownych w całym przemyśle samochodowym: dostępne są dwie wersje wyposażeniowe: Enjoy i Cosmo. Jak można się domyśleć po klasie samochodu, już w tej pierwszej standardowo montuje się wszystkie niezbędne w nowoczesnym aucie dodatki. Jest więc między innymi klimatyzacja manualna, radio z mp3, kontrola trakcji, komplet poduszek powietrznych z kurtynami, światła przeciwmgłowe, lakierowane w kolor nadwozia klamki i lusterka, dzielona i przesuwana tylnia kanapa, pełna elektryka szyb i lusterek, oraz kierownica obszyta skórą. Wyglądem zewnętrznym wersja ta wyróżnia się właściwie tylko brakiem chromowanych listew okiennych (dla wielu to może być zaleta, nie każdy lubi taką ornamentację) a w środku nieco mniejszą ilością przycisków na konsoli centralnej (co wciąż oznacza, że jest ich bardzo dużo). Można więc wersję Enjoy śmiało polecić: jeśli ktoś nie potrzebuje nawigacji, ksenonów, czy tapicerki skórzanej, jest to już bardzo porządna specyfikacja. Taka wersja z podstawowym silnikiem benzynowym 1.8 115 KM kosztuje 85 tysięcy zł. Bez rabatów.

 

Kokpit wersji Cosmo to dużo guzików, ale też sporo dobrego smaku

Do testu otrzymaliśmy wersję bogatszą - Cosmo, która z testowym motorem 2.0 165 KM kosztuje bez rabatów około 110  tysięcy złotych. Tu już czuć powiew luksusu. W stosunku do Enjoy klient otrzyma przede wszystkim dwustrefową klimatyzację automatyczną, większą ilość ozdobników na zewnątrz i we wnętrzu, reflektory tylne LED, czujniki parkowania przód/tył, przyciemniane tylnie szyby.

A może być dużo więcej (niestety do zapłacenia też): na zdjęciach testowego egzemplarza mogą Państwo zobaczyć obite skórą fotele, a częściowo równiez kokpit, światła ksenonowe i duży ekran nawigacji. Nie są ta niestety standardowe elementy, chociaż sporo z nich można kupić w nieźle skalkulowanych pakietach, niemniej testowa Zafira ze wszystkimi dodatkami zbliżyła się cenowo do prawie 140 tysięcy złotych. Pomijając cenę, wszystkie dodatki działają sprawnie, nawigacja jest duża i kolorowa, niesamowite wrażenie robi też panoramiczna przednia szyba z dodatkowym oknem dla pasażerów tylnego rzędu. Co prawda, okna owego nie da się otwierać, ale panoramiczna przednia szyba jest czymś, do czego od razu przyzwyczają się podróżni siedzący z przodu. Jednym ruchem można odsłonić roletę, zaskakując pasażera siedzącego obok kierowcy widokiem  nieba obserwowanego przez szybę sięgająca aż nad głowę. I lepiej tej rolety spowrotem nie zasłaniać, bo do szerokiej perspektywy przyzwyczaić się można szybko i zasłonięcie jej powoduje chwilowe wrażenie jechania czołgiem. Przede wszystkim we wnętrzu robi się znacznie ciemniej i dopiero wtedy widać ile światła można zyskać mając taką szybę na wyposażeniu. Jedynym minusem jest zapewne koszt wymiany w razie pęknięcia, ale od czego ubezpieczenie typu „auto szyba”.

Odsłonięcie panoramicznej szyby sprawia, że we wnętrzu jest o wiele jaśniej

Co więcej w środku?

Wyśmienita przednia szyba nie jest jedynym ciekawym aspektem wnętrza Zafiry, które ogólnie zaskakuje w testowanej wersji dobrym smakiem i jakością wykonania.

Wielką zaletą jest mnogość schowków, tych widocznych i niewidocznych. Świetne są dwa schowki przed pasażerem, górny i dolny. Kierowca ma ponadto niesamowite poczucie przestrzeni wynikające z wysokości samochodu, a także dzięki ogólnej przestrzeni w aucie i jego szybom. Pomijając już szybę panoramiczna, boczne przednie okienka wreszcie są duże, ciągnące się aż po dach. Daje to co prawda dwa zasłaniające widoczność słupki zamiast jednego. Ale niejednokrotnie przekonalismy się, że kierowca potrzebuje widoczności dokładnie tam gdzie jest szybka boczna między nimi, a gdzie w innych samochodach jest jeden słupek. Każdy kierowca miał przynajmniej raz sytuację, gdy coś lub ktoś „schowało sie za słupkiem”, choćby przy skrecaniu 90 stopni w mieście niejednokrotnie właśnie za słupkiem „chowa się” pieszy lub rowerzysta. Czasem niestety z dramatycznym skutkiem. Dlatego dwa słupki boczne przy tak dużej szybie między nimi nie uważamy za wadę, często to właśnie między nimi dostrzec można coś ważnego. Dlatego widoczność w Tourerze można ocenić bardzo pozytywnie, te auto daje niesamowite poczucie bezpieczeństwa i jest prawdziwym pożeraczem szos. Widok zza kierownicy jest w tym samochodzie po prostu niesamowicie przyjemny.

 

Wiele schowków i udogodnień, funkcjonalny podłokietnik i rolety

Technicznie też jest poprawnie: kokpit jest dobrze wykonany, ma przyjemny kolor, zdaje się też bardzo nowoczesny. Uczucie to wynika w pewnej mierze z mnogości przycisków: faktycznie każda funkcja jest „wyciągnieta” na wierzch i ma swój przycisk. Trzeba przyznać –co nieraz było już krytykowane w prasie- że faktycznie początkowo można poczuć się tym przytłoczonym. Przełączników dużo, oznaczeń trzeba się nauczyć i przyzwyczaić do tej całej „guzikologii”, dopiero wtedy robi się przyjaźnie i klarownie. Całkiem nieźle sprawują się przyciski na kierownicy, ale ich też jest początkowo za dużo, a i tak sterowanie systemem audio z kierownicy zawsze uznamy za gorsze od pilota przy niej.

 

Stylistycznie ciekawym ozdobnikiem wnętrza -widzianym w nocy- są święcące na czerwono listwy ukryte w drzwiach i tunelu centralnym. Nie mają one na celu oświetlenie czegokolwiek, są po prostu urokliwym ozdobnikiem z gatunku tak zwanych„bajerów”. „Bajer” ten jest w nowych Oplach coraz częstszy, ma go choćby produkowana u nas Astra. Lekkim minusem jest to, że podświetlone listwy odbijają się czasem delikatnie w bocznych szybach (nocne trasy nieoświetloną drogą), ale nie jest to problemem, można to w każdej chwili wyłączyć w menu. Brakuje właściwie tylko opcji zmiany koloru podświetlenia, by można było dopasować nastrój do sytuacji panującej w tym jakże przestronnym i funkcjonalnym, mającym wiele zastosowań wnętrzu.  

 

Ale, ale, jest coś co zmienia kolor. Może wspomniane listwy faktycznie tego nie potrafią, ale być może kiedyś nauczą ich zegary. Te –dodajmy na prawdę świetne stylistycznie- doskonale to potrafią: zmieniając kolor ze standardowego białoniebieskiego, na czerwony. Wystarczy nacisnąć przycisk sport, a Opel od razu zmienia spojrzenie na agresywniejsze. Nie jest to tylko banalna zmiana kolory podświetlenia: idą za tym dużo poważniejsze zmiany w charakterystyce samochodu, o czym za chwilę.

"Dobry i zły Opel"

Podsumowując, wnętrze jest świetnie zaprojektowane, ma dużo zalet i niewiele wad. Gdybym miał wybrać dwie rzeczy za które najbardziej polubiłem Zafirę, byłby to widok zza kierownicy i śliczne zegary. Na widok starych, pomarańczowych zegarów Opla można zasnąć, ale te lata nijakości mineły. Teraz firma robi przepiękne, a do poprawienia została już tylko jakość monochromatycznych wyświetlaczy: można przecież zrobić super ostry wyświetlacz, na którym komunikaty nie składają się z ogromnych kwadracików, a taka właśnie w Oplu moda.

 

Gdy sasiad zapyta, „a ile koni”?

Flex Ride. Tak nazywa się adaptacyjne zawieszenie Opla. A więc naciśnięie guzika sport nie sprowadza się do zmiany wyglądu zegarów na czerwony. Przeciwnie: całe auto robi się „złe”, gotowe na zafundowanie pasażerom nieco mocniejszych wrażeń. Twardnieje zawieszenie, usztywnia się układ kierowniczy, silnik zdaje się nieco gwałtowniej nabierać mocy. Suma summarum Zafira prowadzi się świetnie w tym trybie, zadowalając dynamicznego kierowcę. Generalnie jednak zawieszenie jest mocną stroną samochodu a wypośrodkowanemu kierowcy na co dzień być może bardziej go gustu przypadną „zwykłe” nastawy.

Pełna gama silnikowa to jednostki benzynowe 1.8 115 KM, 1.8 120KM (skrzynia sześciobiegowa) i 1.8 140 KM, a także  1.4 turbo w wariantach o mocy 120 i 140 KM (wszystkie ze skrzynią sześciobiegową, mocniejsza odmiana może być z automatyczną). Co ciekawe, wersja 140 konna może być wyposażona w fabryczną instalację LPG. Jak widać klienci mają wybór, zaufać sprawdzonym jednostkom wolnossącym, czy „pójść w downsizing” i wybrać coś mniejszego, ale doładowanego. Miłośnicy diesla mają do wyboru jednostkę 2.0 w najrozmaitszych wariantach mocy: 110, 130, 165 i 195 KM. Odmiana 165 może występować z automatem, standardowo natomiast skrzynia ma 6 manualnych przełożeń. Najmocniejsze odmiany jednostek doładowanych –zarówno benzynowe, jak i diesle- mogą być wyposażone w system Start/Stop.  Jeśli chodzi o źródło mocy, ciekawostką w cenniku jest jeszcze wersja CNG z silnikim 1.6 rozwijającym moc  150 KM.

 

Nasza Zafira to bardzo mocna odmiana o mocy 165 koni mechanicznyc, przyśpiesza do ponad 200 km na godzinę, a pierwszą setkę osiąga poniżej 10 sekund.Moment obrotowy jest jak na diesla przystało wysoki  (350 Nm) więc, jak mogą się Państwo domyśleć, „dmucha” aż miło. Moc i moment rozwijane są charmonijnie, ale zapas mocy czuć w każdym momencie. Jak można się spodziewać po tak mocnej odmianie, silnik jest więc w efekcie więcej niż wystarczający do poruszania tego samochodu: można nim jeździć bardzo żwawo, a na trasie kierowca takiej Zafiry ma pełną inicjatywę –można w pełni kontrolować bieg wydarzeń, bezpiecznie wyprzedzać każdego nawet pod „rodzinno-wakacyjnym” obciążeniem. Przy czym jest bardzo cicho (o ile nie „wdepnie się na maksa”): w normalnej jeździe tym silnikiem nie da się niestety zagłuszyć rozwydrzonych pociech z tylnej kanapy, prędzej zasną one od łagodnego szumu tej jednostki. W tym aucie widać, że czasy głośnych diesli mineły, a wyciszenie spełnia swoje zadanie. Motor jest też oszczędny, co czyni bo napędem praktycznie bez wad. Ale jest jedna: bez upustów trzeba za auto z tym silnikiem zapłacić sto tysięcy złotych w specyfikacji Cosmo, a w Enjoy jednostka ta nie wystepuje. 

 

Ciekawostki przed zakupem

System Flex Ride jest jedną z nich, podświetlone na czerwono listwy ozdobne i piękne, zmieninające kolor zegary również.

Panoramiczna szyba na pewno też i dopłatę do niej warto polecić.

Klienci zdecydowani na automatyczny hamulec postojowy powinni wiedzieć, że w odróżnieniu od np, Renault, Opel zwrócił kierowcy kontrolę nad jego pracą (postulowalismy o to przy każdym teście auta z takim hamulcem). Co więcej, sprawdza się to: owszem,  nigdy nie będzie to taka kontrola jak za pomocą mechanicznej dźwigni, ale można mniej więcej wyczuć jak to działa i się to wtedy sprawdza. To zatem sukces motoryzacji: komputery odday nam ręczny. Niemniej kierowców tego nieświadomych musieliśmy ostrzec, prawda? Lepiej już nie bawić się guzikiem myśląc, że nic się i tak nie stanie, tak jak w Renault.

Miłośnicy jazdy rowerami (nie mylić z roverami) ucieszą się na opatentowany przez opla bagażnik rowerowy, który można wysunąć spod zderzaka. Można na nim przewieżć jeden, a po rozbudowaniu nawet dwa jednoślady. Brawo.

Ostatnia ważna rzecz: Zafirę można kupić jako auto 7 osobowe, ale standardowo w cenie jest wersja 5 osobowa. Mówiąc szczerze, dla osób nie potrzebujących bezwzględnie auta 7 osobowego polecamy właśnię tą wersję: bagażnik ogromny, dużo przestrzeni, a trzecie fotele i tak są dość „awaryjną” opcją. Dobrze je mieć, ale dorosły człowiek na dłuższej trasie długo na nich nie wytrzyma. Wydaje się, że w stosunku do Zafiry II (obecnie Family) nastąpił w tej kwestii piewien regres. Jest to jednak jedyna rzecz, w której Tourer jest gorszy od poprzednika. Nowa Zafira to bardzo udany samochód.

Wreszcie koniec z nudnymi pomarańczowymi zegarami: tu zarówno kolor jak i szczegóły cieszą oko

Podsumowanie

Zafira była novum łączącym duże minivany z małymi, pomostem tym był przede wszystkim trzeci rząd siedzeń wyciąganych z podłogi bagażnika. Obecne „Novum” trzeciej generacji nieco w tym względzie straciło, przestrzeni wydaje się być mniej niż w poprzedniku. Ale w każdej innej kwestii auto zyskało, stało się tak dobre, że mówiąc wprost, nie potrzebuje atutu bycia autem 7 osobowym, by odnieść sukces, tym bardziej, że pomysł skopiowało już wielu konkurentów. I bez tego Zafira Tourer jest w tej chwili ścisłą czołówką w swojej klasie, a mimo pewnego pogorszenia przestrzeni w trzeci rzędzie, wciąż sam fakt jego istnienia pozostaje atutem. Można „awaryjnie” przewieźć dwie dodatkowe osoby, a dzieci będą tam miały jak najbardziej adekwatną przestrzeń. Dlatego można stwierdzić, że Opel wykonał dobrą robotę. Nowa genercja Zafiry daje radość z jazdy, poczucie bezpieczeństwa, jest ładna, a po rabatach tańsze wersje można zakupić po dobrej cenie.


Zalety i wady

Plusy

Świetne dodatki takie jak szyba panoramiczna, Flex Ride, bagażnik rowerowy, potencjał bycia autem 7 osobowym, bardzo dynamiczny diesel, piękne zegary, dobrze wykonane wnętrze, przesuwana tylna kanapa, ogromny bagażnik w wersji ze złożonym trzecim rzędem foteli, hamulec automatyczny pod kontrolą kierowcy, wzorowa widoczność, poczucie przestrzeni, rozsądne ceny tańszej wersji po rabatach

Minusy

Pewne przeładowanie przyciskami, trzeci rząd foteli nie najlepiej nadaje się dla dorosłego pasażera, wysoka cena wersji testowej


Dane techniczne

Najważniejsze dane techniczne pojazdu:

Opel Zafira Tourer 2.0 CDTI Cosmo

Zespół

Napędowy

Pojemność silnika

1956

Ilość cylindrów/zaworów ogółem

4 / 16

Moc maksymalna / przy obrotach

165 KM / 4000

Moment maksymalny / przy obrotach

350 Nm / 2500

Skrzynia biegów / ilość biegów

Manualna / 6

Napęd / Rodzaj paliwa

Przedni / ON

Osiągi

Sprint 0-100 km/h / V-max (km/h)

9,8 / 208

Średnie spalanie w mieście / w trasie/ z testu

8,3 / 6,4 / 7,4

Wymiary

Nadwozia

Rozstaw osi

2760mm

Długość

4658mm

Szerokość

1884mm

Wysokość

1685mm

Pojemność bagażnika/pojemność zbiornika paliwa

152l / 58 l

Rodzaj nadwozia / waga auta

VAN 7osobowy / 1834 kg

Zalecany olej

10w40

Ogumienie

225/50 r17

Lata produkcji

2012 -

Cena wersji podstawowej

85 250 zł (1.8 115 KM Enjoy)

Cena modelu testowego

130 400 zł (2.0 CDTI 165 KM Cosmo + dodatki)

 


Tekst: Marcin Dziekoński / SA    Zdjęcia: Agencja 10,5 

Pozostałe zdjęcia Opla Zafiry Tourer 2.0 Cosmo

Opel Zafira Cosmo

Komentarze:

Brak komentarzy
Zaloguj się aby dodawać komentarze