facebook

Przeczytaj artykuły o wybranej marce

testy aut nowych
testy aut używanych
Testy: Auta nowe » TEST: Skoda Kodiaq RS - rekordzista Nürburgring

TEST: Skoda Kodiaq RS - rekordzista Nürburgring

Kategoria: Testy: Auta nowe|Komentarze: 0|Data: 2019-06-26 08:09:29

Czy siedmioosobowy SUV może być szybki i dawać kierowcy namiastkę sportowych wrażeń? Okazuje się, że tak! Dobrym przykładem takiego auta jest Skoda Kodiaq RS którą mieliśmy okazję testować w ubiegłym tygodniu.

Z zewnątrz niby zwykły Kodiaq, ale nie do końca. Czerwony lakier, potężne 20-calowe felgi – dedykowane do tego modelu oraz emblematy RS na grillu i klapie bagażnika zdradzają, że mamy do czynienia z najmocniejszą wersją czeskiego SUV-a. Czarne elementy takie jak felgi, grill, obudowy lusterek i obwódki szyb świetnie kontrastują z jaskrawoczerwonym lakierem i dodają nadwoziu sportowego wyglądu. Całość prezentuje się bardzo atrakcyjnie.

Świetnie wypadają w pełni LED-owe reflektory przednie. Świecą bardzo jasno i zostały wyposażone w funkcję automatycznej zmiany świateł z drogowych na mijania. Tylne lampy również w pełni LED-owe prezentują się atrakcyjnie i swoim wyglądem nawiązują do litery C – charakterystycznego elementu w każdym modelu Skody.

Na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że Kodiaq RS ma układ wydechowy z dwiema ozdobnymi końcówkami. Jednak prawda wychodzi na jaw dość szybko. Wystarczy odpalić silnik i wyjść z auta, by przekonać się, że odgłos pracy wydechu dochodzi tylko z lewej strony (swoją drogą dźwięk wydechu jest przyjemny). Gdy się pochylimy, szybko zobaczymy, że lewa końcówka skrywa w sobie dwie rury wydechowe, natomiast w prawej końcówce znajdziemy plastikową zaślepkę. Tu Skoda mogła się bardziej postarać, bo zaślepki zamiast wydechu nie przystoją do wersji RS która z założenia ma być sportowa. Siedząc w kabinie Kodiaqa dźwięk wydechu dochodzący do uszu kierowcy i pasażerów pochodzi z głośników. W zależności od trybu jazdy może być delikatny lub basowy, albo można go wyłączyć.

Siedmioosobowa kabina Kodiaqa RS jest wygodna i przestronna. Wnętrze utrzymano w czarnej kolorystyce – fotele, deska rozdzielcza i podsufitka, a dla urozmaicenia dodano czerwone przeszycia na fotelach, kierownicy i mieszku lewarka zmiany biegów. Sportowy charakter podkreślają półkubełkowe fotele przednie ze zintegrowanymi zagłówkami, spłaszczona u dołu kierownica, dekoracyjne elementy przypominające karbon oraz emblematy RS na kierownicy, skrzyni biegów i oparciach foteli.

Miejsca nad głowami jest mnóstwo, na nogi też. Pasażerowie pierwszego i drugiego rzędu z pewnością nie będą w tych kwestiach narzekać. Gorzej sytuacja przedstawia się w trzecim rzędzie. O ile miejsca nad głową jest sporo, tak pasażerowie nie mają za bardzo co zrobić z nogami. Jedynym rozwiązaniem jest przesunięcie do przodu drugiego rzędu, wtedy miejsca na nogi robi się więcej, ale i tak na dłuższą metę jazda w trzecim rzędzie jest niezbyt wygodna.

Kształt deski rozdzielczej jest taki sam jak w zwykłych Kodiaqach. Materiały użyte do wykończenia wnętrza są niezłej jakości – fotele obito połączeniem skóry i alcantary, a na desce znajdziemy dość miękki i przyjemny w dotyku plastik. Szkoda tylko, że nawet w wersji RS nie pozbyto się przypadłości nękającej Kodiaqi – skrzypiących uchwytów do zamykania drzwi. Niestety nawet przy niewielkim naciśnięciu uchwyty we wszystkich drzwiach skrzypią.

Nowością jest wirtualny kokpit zastępujący analogowe zegary. Ma on wiele możliwości ustawień jak i kilka różnych widoków: duża mapa nawigacji, klasyczne zegary, widok nocny, czy widok z centralnie umieszczonym obrotomierzem. Wirtualne zegary stają się coraz bardziej popularne i są dostępne w coraz większej liczbie modeli. Taki sam zestaw miała testowana przez nas niedawno Skoda Karoq, jednak zegary w Kodiaqu RS otrzymały ładniejszą czcionkę.

Centralne miejsce na desce rozdzielczej zajmuje duży ekran dotykowy systemu multimedialnego Columbus. Ekran ma rewelacyjną rozdzielczość i świetną responsywność. Dodatkowo wyposażono go w możliwość sterowania za pomocą gestów. Poruszanie się po menu jest szybkie, a obsługa poszczególnych aplikacji i systemów jest łatwa i intuicyjna. Dużym plusem jest możliwość połączenia smartfona za pośrednictwem Android Auto i Apple Carplay. Sprawdziłem to na własnym telefonie. System szybko sparował mój telefon i w ciągu kilku sekund mogłem korzystać udogodnień jakie daje Android Auto – map Google, streamingu Spotify itp. Szkoda tylko że po podłączeniu telefonu i korzystaniu z map Google nie zostają one wyświetlone na wirtualnym kokpicie.

Bagażnik jak to w SUV-ie – jest duży i ustawny. W przypadku gdy trzeci rząd siedzeń jest rozłożony do dyspozycji pozostaje symboliczne 230 litrów. Gdy nie jedziemy z kompletem pasażerów i złożymy trzeci rząd pojemność wzrasta do 715 litrów, a gdy położymy też drugi rząd będziemy mieli do dyspozycji aż 1950 litrów przestrzeni bagażowej. Klapa bagażnika jest sterowana elektrycznie, posiada też opcję bezdotykowego zamykania i otwierania. Jak przystało na Skodę, nie mogło zabraknąć dodatków Simply Clever. W bagażniku znajdziemy oczywiście uchwyty na torby z zakupami, siatki mocujące bagaże i światełko – latarkę. Poza tym w klapce wlewu paliwa znajduje się skrobaczka, przy przedniej szybie umiejscowiono uchwyt na bilety parkingowe, dwa parasole znajdziemy w drzwiach kierowcy i pasażera, a w podłokietniku umiejscowiono półeczkę, która po odwróceniu staje się cupholderem i przegródką na drobiazgi. Bardzo sprytnym rozwiązaniem są wysuwane osłony na krawędź drzwi chroniące je przed obiciem i zarysowaniem.

Kodiaq RS występuje tylko z jednym silnikiem. Jest to jednostka 2.0 Bi-TDI – czyli z dwiema turbinami, generująca 240 KM i 500 Nm. To najsilniejszy silnik diesla w ofercie Skody, który dostępny jest wyłącznie w tym modelu. Kodiaq RS z tak mocnym dieslem pod maską dostępny jest jedynie w połączeniu z siedmiobiegową, dwusprzęgłową automatyczną skrzynią DSG. Ma ona możliwość manualnej zmiany biegów, również za pośrednictwem łopatek przy kierownicy. Napęd na wszystkie koła to Haldex – rozdział momentu obrotowego jest sterowany elektronicznie. W razie potrzeby system, aby zapewnić optymalną trakcję system przekazuje nawet 50% momentu obrotowego na tylne koła.

Średnie spalanie Kodiaqa RS według nowej normy WLTP powinno wynosić 8,0-8,3 litra na 100 kilometrów. Po tygodniowym teście i przejechaniu prawie 1200 kilometrów uzyskaliśmy średnie spalanie 8,5l/100 km, czyli zbliżone do danych producenta.

Silnik i skrzynia biegów dobrze współpracują. Przy normalnej, spokojnej jeździe biegi zmieniane są szybko i bez szarpnięć. Dopiero przy bardziej sportowej jeździe odczuwalne są lekkie szarpnięcia – zwłaszcza przy zmianie z 1 na 2 bieg. Kodiaq RS jest wyposażony w system Launch Control – procedurę startową zapewniającą optymalny start z miejsca. Pierwsze 100 km/h pojawia się na prędkościomierzu już po 6,9 sekundy, a Kodiaq RS może rozpędzić się do 221 km/h. Nieźle jak na ważącego prawie dwie tony SUV-a.

Kodiaq RS jest standardowo wyposażony w adaptacyjne zawieszenie, które zostało nieźle skonfigurowane. W trybie Normal i Comfort nie jest zbyt miękkie i auto nie faluje np. przy pokonywaniu progów zwalniających. W trybie Sport natomiast usztywnia się, ale nie do tego stopnia by wybijać plomby i łamać kręgosłupy. Kodiaq RS daje kierowcy poczucie dużej pewności prowadzenia. Układ kierowniczy działa z wyczuwalnym oporem i przekazuje sporo informacji spod przednich kół. Zawieszenie nieźle radzi sobie z nierównościami, a auto podczas szybkiego pokonywania zakrętów nie przechyla się zbyt mocno.

Aby podkreślić sportowe możliwości Kodiaqa RS, Skoda postanowiła sprawdzić go w boju. Gdzie najlepiej sprawdzić możliwości auta? Oczywiście na torze wyścigowym. Wybór padł na legendarny Nürburgring, a za kierownicą siadła Sabine Schmitz – królowa Północnej Pętli – osoba znająca ten tor jak własną kieszeń. Skoda Kodiaq RS stawiła czoła warunkom panującym w „Zielonym Piekle” i z czasem 9:29,84 ustanowiła rekord północnej pętli toru wśród siedmioosobowych SUV-ów.

Cennik Skody Kodiaq RS otwiera kwota 193 550 zł – jest to obecnie najdroższy model Skody. Testowy egzemplarz doposażony o kilka opcji został wyceniony na 225 800 zł.

Skoda Kodiaq RS to pierwszy w historii marki Skoda sportowy SUV. Łączy on w sobie atuty auta siedmioosobowego ze sportowym charakterem i osiągami. To dobre uzupełnienie już i tak bogatej oferty modeli Skody. Zobaczymy jak przyjmie go rynek.

Plusy:

  • Atrakcyjny wygląd dzięki dodatkom dostępnym tylko w wersji RS
  • Bogate wyposażenie
  • Przestronna kabina
  • Niezłej jakości materiały
  • Świetne cyfrowe zegary i system multimedialny Columbus
  • Android Auto i Apple Carplay
  • Duży bagażnik
  • Dodatki Simply Clever
  • Mocny silnik
  • Szybka skrzynia biegów DSG
  • Napęd 4x4
  • Pewne prowadzenie
  • Adaptacyjne zawieszenie

Minusy:

  • Zaślepka zamiast rury wydechowej z prawej strony
  • Skrzypiące uchwyty we wszystkich drzwiach
  • Ciasny trzeci rząd foteli
  • Mało miejsca na nogi w trzecim rzędzie
  • Cena

Najważniejsze dane techniczne pojazdu:

Skoda Kodiaq RS 2.0 Bi-TDI 240KM DSG 4x4

Zespół

Napędowy

Pojemność silnika

1968 cm3

Ilość cylindrów / zaworów

4 / 16

Moc maksymalna / przy obrotach

240 KM / 4000

Moment maksymalny / przy obrotach

500 Nm / 1750-2500

Skrzynia biegów / ilość biegów

automatyczna / 7

Napęd / Rodzaj paliwa

4x4 / ON

Osiągi

Sprint 0-100 km/h / V-max (km/h)

6,9 sek. / 221 km/h

Zużycie paliwa: miasto / trasa / mieszane

Zużycie paliwa z testu: miasto / trasa / mieszane*

, / , / 8,0-8,3

10,2 / 7,5 / 8,5

Wymiary

Nadwozia

Rozstaw osi

2791 mm

Długość

4699 mm

Szerokość

1882 mm

Wysokość

1660 mm

Pojemność bagażnika / pojemność zbiornika paliwa

230-715-1950 l / 60 l

Rodzaj nadwozia / masa własna

SUV / 1900 kg

Emisja CO2

217 g/km

Ogumienie

235/45 R20

Cena wersji podstawowej

193 550 zł (RS 2.0 Bi-TDI 240KM DSG 4x4)

Cena modelu testowego

225 800 zł (RS 2.0 Bi-TDI 240KM DSG 4x4 + dodatki)

* Test przeprowadzony w dniach 10 – 17.06.2019 na dystansie 1177 km.


Tekst: Piotr Zaleski / SA       zdjęcia: Agencja10,5

Pozostałe zdjęcia Skody Kodiaq RS:

Zdjęcia:

Komentarze:

Brak komentarzy
Zaloguj się aby dodawać komentarze