facebook

Przeczytaj artykuły o wybranej marce

testy aut nowych
testy aut używanych
Testy: Auta nowe » TEST: Isuzu D-MAX LS 2,5 TD 163 KM - duży, czarny...czołg

TEST: Isuzu D-MAX LS 2,5 TD 163 KM - duży, czarny...czołg

Kategoria: Testy: Auta nowe|Komentarze: 0|Data: 2015-08-18 08:20:30

Dwa lata temu miałem okazję przetestować najbogatszą wersję Isuzu D-MAX – LSX z dodatkową zabudową paki. Wyglądał trochę jak jeżdżący dom, ale i tak polubiłem go od pierwszego wejrzenia. Kilka tygodni temu kolejny D-MAX zawitał na redakcyjny parking. Tym razem nie był skonfigurowany w najbogatszej wersji, ale za to wyglądał fenomenalnie.


Isuzu D-MAX    zdjęcia: Agencja10,5

Stylistyka

Prawie 530 centymetrów długości i 180 centymetrów wysokości, przedłużona kabina pasażerska i długa paka. Czarny lakier, czarne felgi z potężnymi oponami, czarny rollbar z czterema LED-owymi szperaczami i kilka chromowanych elementów. Wygląd testowego D-MAX’a wzbudził we mnie zachwyt. Ośmielę się stwierdzić, że z wyglądu D-MAX bije na łeb amerykańskie pickupy (no może poza Fordem Raptorem) i takiego auta nie powstydziłby się sam Strażnik Teksasu grany przez Chucka Norrisa. Czarny olbrzym budził ogromne zainteresowanie wśród przechodniów, lecz inni kierowcy odczuwali raczej lekki niepokój i bardzo chętnie ustępowali mi miejsca na drodze.


Czas zajrzeć do wnętrza. Na pierwszy rzut oka nie widać, że przedłużona kabina D-MAX’a została wyposażona w dwie pary drzwi. Krótsze tylne drzwi otwierają się do tyłu, lecz tylko wtedy, gdy przednie tradycyjne drzwi są otwarte.


Wnętrze i wyposażenie

Przedłużona kabina mieści czterech pasażerów, lecz ich komfort podróżowania różni się diametralnie. Kierowca i szczęśliwiec siedzący z przodu mają do dyspozycji dość wygodne, pełnowymiarowe fotele, o sporej możliwości regulacji. Pechowcy siedzący z tyłu zamiast tylnej kanapy muszą się zadowolić czymś przypominającym „poddupnik”, czyli podstawkę dla dziecka które wyrosło już z fotelika, ale jest za małe żeby jeździć w normalnym fotelu. Siedzi się na tym twardo, za oparcie robi tylna ścianka i tylna szyba, a wyższe osoby mogą mieć problem z niezbyt dużą ilością miejsca na nogi. Na krótkich dystansach te niewygody są jeszcze do zniesienia, lecz nie wyobrażam sobie kilkuset kilometrowej jazdy na tym „siedzeniu”.


Wnętrze D-MAX’a, jak przystało na auto robocze, jest proste i dość surowe. Nie znajdziemy tu ciekłokrystalicznych, dotykowych ekranów, czy innych „wodotrysków”. Na desce rozdzielczej znalazło się jedynie to co konieczne – ładne, czytelne zegary, łatwe w obsłudze radio i manualna klimatyzacja. Plastiki są niezłej jakości i nie skrzypią nawet podczas jazdy w terenie.


Jednak najważniejszą cechą pickupów są ich możliwości przewozowe. D-MAX ma się czym pochwalić, bo jego paka ma 1530 mm szerokości i 1795 mm długości. Obito ją wykładziną, żeby przewożone przedmioty nie porysowały lakieru i zamontowano kilka uchwytów np. na pasy mocujące. Ładowność D-MAX’a z przedłużoną kabiną wynosi 1055 kilogramów, a dodatkowo auto może ciągnąć przyczepę o masie do 3,5 tony. Nieźle! W testowym egzemplarzu na burtach paki zamontowano dodatkowy element wyposażenia – czarny rollbar z czterema LED-owymi szperaczami. Rollbar sprawiał, że D-MAX wyglądał jeszcze potężniej. Szperacze zostały podłączone do świateł drogowych i zwiększyły ich zasięg kilkukrotnie. Rewelacyjnie spisywały się w terenie, gdzie z daleka można było dostrzec wszelkie przeszkody. To dzięki ich potężnemu, białemu snopowi światła, który nawet najciemniejszą noc potrafił zamienić w dzień.


Silnik i właściwości jezdne

D-MAX oferowany jest tylko z jedną jednostką napędową – 2,5 litrowym dieslem z dwiema turbosprężarkami, generującym 163 KM i 400 Nm. W aucie testowym silnik połączono z automatyczną, pięciobiegową skrzynią biegów. Ten duet sprawował się zaskakująco dobrze, rozpędzając to prawie dwutonowe auto do 100 km/h w 12 sekund. Mimo iż skrzynia biegów nie należy do najnowszych dwusprzęgłowych konstrukcji, należą jej się słowa pochwały, bo zmieniała biegi tylko z niewielkim opóźnieniem i nie szarpała. Poza tym automat w terenie jest bardzo wygodnym rozwiązaniem, bo można całą uwagę skierować na przeszkody i nie sięgać ciągle do lewarka zmiany biegów. Spalanie oscylujące w okolicach 9,2 litra/100km można uznać za przyzwoite, zważywszy na wagę i gabaryty D-MAX’a.


Ten potężny pickup na asfalcie prowadzi się zaskakująco łatwo i pewnie. Do wnętrza dociera jednak hałas generowany przez silnik (zwłaszcza przy wyższych prędkościach). Jednak prawdziwe oblicze D-MAX pokazuje po zjechaniu z utwardzonych dróg. Wystarczy przełączyć reduktor na tryb 4L, by auto zmieniło się w czołg, który przejedzie prawie wszędzie. Dzięki sporemu prześwitowi (23,5 cm), dużym kątom natarcia i zejścia (natarcia – 30 stopni, zejścia – 25 stopni, trawersowania – 49 stopni) i głębokości brodzenia wynoszącej 95 cm, mało co jest w stanie go zatrzymać.


Podsumowanie

Testowy egzemplarz Isuzu D-MAX został wyceniony na 121 150 zł, lecz podstawową wersję z pojedynczą kabiną można kupić już za 94 649 zł. Bezpośredni konkurenci D-MAX’a – Ford Ranger, Mitsubishi L200 czy VW Amarok okazują się być drożsi w zakupie. Podsumowując, jeśli ktoś potrzebuje auta nie bojącego się ciężkiej pracy, świetnie radzącego sobie w terenie i przy tym ciekawie wyglądającego, powinien czym prędzej zapoznać się z ofertą Isuzu.


Plusy:

  • Świetne właściwości terenowe i przewozowe
  • Atrakcyjny wygląd
  • Niskie spalanie
  • Napęd 4x4
  • Niskie spalanie

Minusy:

  • Tylne „siedzenia” nie nadają się na dłuższe podróże
  • Przy wyższych prędkościach silnik mocno hałasuje

Najważniejsze dane techniczne pojazdu:

Isuzu D-MAX LS 2,5 TD      163 KM

Zespół

Napędowy

Pojemność silnika

2499 cm3

Ilość cylindrów/zaworów ogółem

4 / 16

Moc maksymalna / przy obrotach

163 KM / 2000

Moment maksymalny / przy obrotach

400 Nm / 1600 - 2000

Skrzynia biegów / ilość biegów

Automatyczna / 5

Napęd / Rodzaj paliwa

Tylny, dołączany 4x4 / ON

Osiągi

Sprint 0-100 km/h / V-max (km/h)

ok.12 sek. / 175 km/h

Zużycie paliwa: miasto / trasa / mieszane

Zużycie paliwa z testu: miasto / trasa / mieszane*

10,1 / 7,3 / 8,4

11,5 / 8,2 / 9,2

Wymiary

Nadwozia

Rozstaw osi

3095 mm

Długość

5295 mm

Szerokość

1860 mm

Wysokość

1790 mm

Pojemność bagażnika/pojemność zbiornika paliwa

- l/ 75 l

Rodzaj nadwozia / masa własna

Pick-up / 1945kg

Emisja CO2

220 g/km

Ogumienie

255/65 R17

Cena wersji podstawowej

94 649 zł (L 2,5 TD

163 KM)

Cena modelu testowego

121 150 zł (LS 2,5 TD 163 KM + dodatki)

* Test przeprowadzony w dniach 24 – 29.06.2015 na dystansie 1068 km.


Tekst: Piotr Zaleski / SA            zdjęcia: Agencja10,5

Pozostałe zdjęcia Isuzu D-MAX:

Zdjęcia:

Komentarze:

Brak komentarzy
Zaloguj się aby dodawać komentarze